sobota, 3 sierpnia 2013

Bonus

Dostałem, jako bonus, 10 kaset magnetofonowych. Miałem wyrzucić ale, okazało się że, kasety są nagrane, bardzo dobrze nagrane, przeważnie dużo lepiej niż, oficjalnie nagrane kasety, kiedyś do kupienia w sklepie. Niestety, nieopisano co jest nagrane na tych kasetach. Z tego co usłyszałem są to składanki, ale to może być mylny wniosek gdyż, przełuchałem kasety bardzo wybiórczo. Wkrótce przesłucham dokładnie, jak ktoś będzie miał ochotę rozszyfrować, kto gra i śpiewa będzie miał ku temu okazję gdyż, zamierzam zdgitalizować zawartość i podesłać do posłuchania.
Owszem są, dużo ciekawsze przyjemności w życiu, niż kasety magnetofonowe, przypadkowo nagrane, znalezione na pchlim targu ale, akurat, od czasu do czasu, kręci mnie taka zabawa.
Swoja drogą, nigdy nie mialem kasety C-100, miałem , C-90, C-120, co ciekawe owe C-100 jest na chromie. Ot zagadka, dla mnie.





piątek, 2 sierpnia 2013

Piątkowe zakupy

Są dni które warto zapisać w pamiętniku, takie jak ten dzień.

Jak powszechnie wiadomo, a jak nie to przypomnę, zakupy robię w soboty. Tym razem było inaczej.

Zerwałem się wcześniej z pracy, myślę sobie będzie dobrze, zdążę do domu, nie tylko przed weekendowym korkiem, będę w domu wcześniej niż małżonka, będę miał chwilę na odpoczynek i na przygotowanie obiadu żonie, podliżę się odrobinę, to w weekend bedę miał spokój.
Myślenie sobie, a życie jeszcze coś innego. Małżonka również skończyła pracę wcześniej, byliśmy razem w domu. No i zaczęło się, w wyniku podziału obowiązków mi przypadły w udziale, zakupy na weekend w pobliskim dyskoncie. Próbowałem negocjować, że żar z nieba leje się - bilsko 40 stopni - że może jutro z rana. Popatrzyłem nawet w niebo, licząc na to że, może dobra bozia pomoże. Nic z tego, dobry bóg wie że, nie ma się co mieszać pomiedzy małżonków.
Nie było rady, trzeba było iść po zakupy.
Droga do dyskontu wiedzie obok pobliskiego targowiska. Postanowiłem zatrzymać się na chwilę aby kupić coś do picia - skwar dziś z nieba był nieludzki. Zatrzymałem się przy stoisku, warzywa, mydło, widły i powidło, napoje, oraz co ciekawe kasety magnetofonowe. Wilelobranżowy kramik. Kupiłem po jednej sztuce. Jeden napój, jedna torba pełna kaset magnetofonwych.
W drodze powrotnej zawinąlem jeszcze do sklepu z piwami ;-)
Będzie dobrze, weekend zapowiada się pysznie.
Małżonka rada, ja szczęśliwy, czego jeszcze chcieć ;-)




Przepraszam bardzo, czy ktoś jeszcze kupuje płyty na plich targach? Jak tak, to napiszcie mi o tym. 

Doczytałem że, kaseta Dżem - 14 Urodziny, jest do kupienia na Allegro za 99 złotych. To jakiś żart jest? Przecież, chyba, sam już nie wiem, to jest znane wydawnictwo. Kupiłem dziś razem z innymi 50 kasetami, za 10 złotych. Z pośród kupionych kaset tylko ta jest mi bliżej znana, stąd fotka tej kasety na blogu. 
Cuda jakieś.......  


  

niedziela, 28 lipca 2013

Jacek Skubikowski

W tym roku mija 30 lat jak na rynku ukazało się, w formie płyt winylowej, pierwsze wydawnictwo Pana Jacka. Szmat czasu, niewiarygodne że, wciąż to pamiętam. Chyba lubiłem wtedy tą płytę......
Było to pierwsze, w formie płyty długogrającej,  wydanictwo na rynku artsyty ale, zawierające nagrania zrealizownae później niż te które ukazały się na płycie "Jedyny hotel w mieście". Coż, taki był cykl wydawniczy w PRL-u.
Wersje angielskojęzczyne, inaczej zaaranżowane, ciekawiej zagrane, dodatkowo, trochę bez sensu, ale dobrze że wydano je na płycie CD, wydawca edycji CD dodał nagrania polskojęzyczne, które ukazały się wtedy na winylowych singlach firmy Tonpress.
Poniżej recenzja płyty z miesięcznika Non Stop, z stycznia roku 1984, pióra Wojciecha Soporka.
Zagadka, dla ciekawskich czy, edycję CD wydano z taśm czy, za źródlo poslużyła płyta winylowa?  Chętnie przeczytam wasze opinie na ten temat.

         

sobota, 27 lipca 2013

"Rewa" śpiewa - Live show, cabaret cz.1, cz.2

Kabaret z przełomu  80/90, z lat zmian ustrojowych w Polsce.











Maria Wawrzyńska - Serce na śniegu (Muza N 0648)






Egzemplarz, niestety, bardzo zniszczony ale.... innego brak ;-)
   

Leonard Cohen In Warsaw 25 marca 1985 - Part1, Part2.

Nie interesowałem się, aż tak bardzo, dyskografią artysty dlatego do dziś nie wiedziałem że, było i takie wydawnictwo z nagraniami artysty. Wydane przez wydawcę z mojego miasta, chyba w roku 1987?
Trafiły się egzemplarze w świetnej kondycji, z kompletną, obszerną, poligrafią wydawnictwa, z wkładkami z tekstami nagrań w języku angielskim, oraz tłumaczeniami na język polski. Wygladają tak, jak wyglądał tamten czas ;-)









    

Czerwona Straż Pożarna - Rymy, dzwony i spokojne godziny

Po pierwsze, nie wiem co to jest, pod drugie lubię piosenki dla dzieci, po trzecie, chętnie posłucham, po czwarte, ładnie wygląda poligrafia.