Wydawcy bywają różni, jedni napiszą kto gra i śpiewa, inni niekoniecznie. Tutaj mamy drugi przypadek, trzeba odgadnąć lub domniemać. Zgaduję więc, że gra i śpiewa Marek Gałązka. Nieznany mi, bo tak w ogóle bardzo znana postać, artysta. Niestety nie wiem, z jakiego roku te nagrania, czy z roku 1994, czy też są to nagrania dużo wcześniejsze.
Nie będę powtarzał tego co wydawca napisał, to przeczytacie z okładek, dodam że, pyszne, zespół kakoniczny wręcz dla gatunku, oraz że, trochę szczęścia miałem gdyż trafiła się pozycja która, chyba, edycji CD nie miała, a nawet jak miała to i tak się cieszę, że trafiłem, bo nie szukałem, nie wiedziałem że w ogóle było.
Szwedzkie, średniowieczne klimaty ale, nie tylko, do tego, kobzy, kotły, lutnie, liry korbowe, flety wierzbowe i jakże pospolity, w tym zestawie instrumentów, kozi róg. ;-) Bardzo sugestywnie wszystko podane. Na deser, wydawca wszystko ładnie, opisał, wydał. Mniaam.......
Wydane, również, w Polsce, zespół z Węgier a grają klimaty irlandzkie. Bardzo ciekawe granie i śpiewanie, nawet jak nie zna się języka - wydawca jak widać, trochę nam pomógł, napisał, w przybliżeniu, o czym artyści śpiewają.
Jak folkowe granie, dotąd, lubiłem średnio, tak od kliku dni lubię bardzo, bardzo! Klik Klik