niedziela, 15 grudnia 2013
sobota, 14 grudnia 2013
Janusz Laskowski - Antologia
Odkąd pamiętam zawsze lubiłem artystę, i lubił będę. Przez wiele lat zbierałem różnego rodzaju wydawnictwa muzyczne z piosenkami artysty, różne, na płytach CD, na płytach winylowych, kasetach audio. Trochę tego uzbierało się.
Postanowiłem to zebrać w całość i udostępnić w Internecie. Zestaw obejmuje, również, nagrania artysty z okresu pocztówek dźwiękowych - takie jest ,w tym przypadku, źródło tych piosenek. Jest "Marianka", jest "Przepustka" i kilka innych niemniej kultowych piosenek. Są wydawnictwa mniej znane i te bardzo znane.
Proszę ślicznie o uzpełnienie, o wydawnictwa, piosenki, których zabrakło. Być może, a tego nie wiem, jest ktoś taki który, jak ja lubi artystę, piosenki które zaśpiewał?
Postanowiłem to zebrać w całość i udostępnić w Internecie. Zestaw obejmuje, również, nagrania artysty z okresu pocztówek dźwiękowych - takie jest ,w tym przypadku, źródło tych piosenek. Jest "Marianka", jest "Przepustka" i kilka innych niemniej kultowych piosenek. Są wydawnictwa mniej znane i te bardzo znane.
Proszę ślicznie o uzpełnienie, o wydawnictwa, piosenki, których zabrakło. Być może, a tego nie wiem, jest ktoś taki który, jak ja lubi artystę, piosenki które zaśpiewał?
Sobotnie przedpołudniowe zakupy
Jak wszyscy wiedzą w sobotę do południa idę na spacer w czasie którego na pobliskim pchlim targu kupuję różnego rodzaju wydawnictwa z lat dawno minionych.
Dziś kupiłem stosunkowo nowe wydawnictwa, Najbardziej cieszy mnie to na kasecie audio, raz że idą święta, kolędy przydadzą się, dwa, nie wiedziałem że śpiewali razem w duecie. Nie jest to przypadkowe wydawnictwo gdyż aranżował Jerzy Suchocki - przeczytacie w Wikipedii, a nagrał Włodzimierz Kowalczyk - rówież przeczytacie w Wikipedii. Rok 1992.
Dziś kupiłem stosunkowo nowe wydawnictwa, Najbardziej cieszy mnie to na kasecie audio, raz że idą święta, kolędy przydadzą się, dwa, nie wiedziałem że śpiewali razem w duecie. Nie jest to przypadkowe wydawnictwo gdyż aranżował Jerzy Suchocki - przeczytacie w Wikipedii, a nagrał Włodzimierz Kowalczyk - rówież przeczytacie w Wikipedii. Rok 1992.
Ta składaneczka dance, z roku 1997, również sympatyczna - polski zestaw wykonawców.
piątek, 13 grudnia 2013
niedziela, 8 grudnia 2013
Kwerenda
Trudne słowo "Kwerenda", zacytuję Wikipedię:
"Kwerenda – w archiwistyce i bibliotekarstwie określenie na poszukiwanie informacji w zasobie archiwum lub biblioteki. Kwerendy przeprowadza się osobiście w czytelni instytucji"
Jeśli jesteś zainteresowny, zainteresowana, dowolną kwerendą napisz do mnie. Chętnie podejmę się zleconej mi kwerendy. Jakiej? Dowolnej!
Na ten przykład takiej, polskie artystki z dwutygodnia "Śpiewamy i tańczymy" z roku....... 1960
O kim mowa? Mowa jest o Kasi Sobczyk
"Kwerenda – w archiwistyce i bibliotekarstwie określenie na poszukiwanie informacji w zasobie archiwum lub biblioteki. Kwerendy przeprowadza się osobiście w czytelni instytucji"
Jeśli jesteś zainteresowny, zainteresowana, dowolną kwerendą napisz do mnie. Chętnie podejmę się zleconej mi kwerendy. Jakiej? Dowolnej!
Na ten przykład takiej, polskie artystki z dwutygodnia "Śpiewamy i tańczymy" z roku....... 1960
Oraz, "nadprogramowo" fotka artystki z drugiej strony wydawnictwa. Ciekawa bowiem, popularna Wikipedia pisze o artystce tak:
"Debiutowała w 1961 w Koszalinie jako wokalistka amatorskiej grupy Biało-Zieloni, która działała przy Wojewódzkim Domu Kultury"
Zamieszczona fotka pochodzi z przełomu, styczeń, luty roku 1960. Czwarty numer "Śpiewamy i tańczymy" - na prawdę
Wikipedia kłamie! ;-)
Pamięć ludzka jest bardzo zawodna!
O kim mowa? Mowa jest o Kasi Sobczyk
sobota, 7 grudnia 2013
Sobotni przedpołudniowy spacer
Jak wiadomo, a jak nie to przypomnę, w sobotę do południa idę na spcer którego droga wiedzie poprzez pobliski pchli targ na którym kupuję wydawnictwa muzyczne z lat dawno minionych. Nie inaczej było dzisiaj.
Śniegu wpardzie jeszcze nie ma ale, jest mroźno, temperatura poniżej zera, z tego powodu nie miałem ochoty na spacer ale przemogłem się.
Śniegu wpardzie jeszcze nie ma ale, jest mroźno, temperatura poniżej zera, z tego powodu nie miałem ochoty na spacer ale przemogłem się.
Perspektywę mam taką
Wybór wydawnictw na pchlim targu z racji niskiej temperatury był bardzo skromny już myślałem że, pierwszy raz nic nie kupię ale, ten pierwszy raz jeszcze nie dziś. Dziś kupiłem wydawnictwo odprężająco-usypiające Państwowego Zakładu Wydawnictw Lekarskich. Ha, ha, ha.
Zagranicznych wydawnictw zazwyczaj nie kupuję ale, skusiła mnie cena - 8 złotych - poza tym zawsze taki skladaczek z przebojami z lat 70-tych chciałem mieć bowiem dobrze się tego słucha w czasie długich podróży samochodem.
Mocno przekrojowe wydawnictwo, od Toma Jonesa do Sex Pistols.
Subskrybuj:
Posty (Atom)