środa, 21 sierpnia 2013

To smutny wpis

Dziś w nocy odeszała z tego świata moja teściowa.  . . ...... . . .  .....

[edycja]

Była mi bardzo bliska. Była dla mnie jak matka. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych.
Jeszcze w maju tego roku, w wieku 75 lat poleciała samolotem - pierwszy raz -  na Wyspy Kanaryjskie.
Nic nie zapowiadało że, za miesiąc rak - z którym walczyła skutecznie przez ostatnie 7 lat - zatakuje ze zdwojoną siłą. Przez ostatnie miesiące walczyła dzielnie, dwie bardzo skomplikowane, wyczerpujace operacje, nie podawała się, snuła plany na przyszłość.
Byliśmy z żoną w szpitalu, przez ostatnie miesiące, dzień w dzień.
Dziś wyczerpany organizm odmówił posłuszeństwa, wciąż sprawemu duchowi.........
Jest mi niewymownie przykro....
Jeszcze nigdy, tak prawdziwie jak dziś, nie zabrzmiała nam ta piosenka.



Pogrzeb w poniedziałek, a w środę wesele, wnuka "babci"- na drugim końcu Polski - okolo 500 km dla wszystkich którzy przyjadą na pogrzeb.
Tak to się plecie na tym świecie, życie pisze najciekawsze sceniarusze, okrutne i piękne.