Kolega podesłał.
"Zgrane z włączonym Dolby B, skos głowicy ustawiony dla każdej ze stron z osobna. Zero obróbki na komputerze. Przed zgraniem przewinięte tam i z powrotem, po każdej stronie czyszczona głowica."
Unikam włączania systemu redukcji szumów przy zgrywaniu starych taśm, nawet w przypadku gdy taśmy zostały nagrane z systemem redukcji szumów, gdyż w większości przypadków włączenia tego systemu przynosi więcej złego niż dobrego. W tym konkretnym przypadku było odwrotnie, włączenie tego mechanizmu przyniosło więcej dobra niż zła, dźwięk nie jest okaleczony, przytłumiony, a poziom szumów wyraźnie zredukowany.
Folklor miejski, a w zasadzie stylizowany folklor miejski ale, nie jest źle, bo brzmi to szczerze i autentycznie.
"Zgrane z włączonym Dolby B, skos głowicy ustawiony dla każdej ze stron z osobna. Zero obróbki na komputerze. Przed zgraniem przewinięte tam i z powrotem, po każdej stronie czyszczona głowica."
Unikam włączania systemu redukcji szumów przy zgrywaniu starych taśm, nawet w przypadku gdy taśmy zostały nagrane z systemem redukcji szumów, gdyż w większości przypadków włączenia tego systemu przynosi więcej złego niż dobrego. W tym konkretnym przypadku było odwrotnie, włączenie tego mechanizmu przyniosło więcej dobra niż zła, dźwięk nie jest okaleczony, przytłumiony, a poziom szumów wyraźnie zredukowany.
Folklor miejski, a w zasadzie stylizowany folklor miejski ale, nie jest źle, bo brzmi to szczerze i autentycznie.
Szukam jeszcze wydawnictwa "Zza kraty":