Był kiedyś taki czas, że ten singiel i poprzednie przeze mnie przypominane, można było kupić w Polsce, w księgarni za rogiem, płyty wtedy sprzedawano, w księgarniach, czasem mających w nazwie "muzyczna", lub UWAGA, w kiosku "Ruchu". Tyle, że nikogo wtedy takie wynalazki nie interesowały, ba, płyty wykonawców z Czech, na dzień dobry omijało się szerokim łukiem. Omija się do dziś, ale czy słusznie?
Zniszczony, trochę, egzemplarz, innego brak, niestety.