niedziela, 13 października 2013

Janusz Horodniczy - Przy szabasowych świecach




Majstersztyk!
Klasyka klasyki, na prawdę, sprzed, niech zerknę w kalendarz, okrągła rocznica - 35 lat. 
Nic ponad to, co Pan Janusz Horodniczy napisał we wstępie wydawnictwa, do dodania nie mam, a nawet jakby miał to, nie śmiałbym.
Ciekawe wydawnictwo, nie było edycji winylowej, jest edycja CD ale z inna poligrafią, nie wiem, bo nie znam, czy z identyczną zawartością?
Do posłuchania, za darmo, cała strona B - w ramach promocji, dobrego serca etc..... 

Moje całe życie było takie popier… Rzeczywiście dużo nas spotkało: Wilno, wojna, wygnanie, brat, który uciekał do partyzantki, dzikie harce we Wrocławiu. No bo czy normalne są zabawy w piecach krematoryjnych, fałszowanie zezwoleń od rodziców, że mogę palić papierosy... A jednocześnie strach, terror, łamane kręgosłupy. Wszystko nie tak, nie po kolei, nic normalnie. Ech… - Jerzy Horodniczy