Szukałem, szukałem, rok, dwa, pięć, dziesięć. Nie znalazłem, straciłem wiarę w słowa Pana. Mimo, mojej niewiary, jednak, Bóg mnie kocha. Powiedział mi dziś Pan, idź, jak to czynisz w każdą sobotę, na spacer, przy okazji zaglądnij na pobliski bazar. A ja na to: dobry boże zimno na dworze, nie, nie mam ochoty. Bóg na to: dam ci szansę.
Włożyłem w kieszeń 5 złotych, bez przekonania, że przydadzą się, bo cóż można kupić za taką kwotę?
Wizyta na bazarze, trwała, może, z 5 minut. Znowu wierzę w słowo Pana.
W mordę, nie wiedziałem, ze to wydano w takiej formie.
Kupiłem z trzech powodów. Raz, chciałem sobie przypomnieć jak grały zagraniczne wydawnictwa na kasetach audio, dwa, lubię artystę, trzy, baaardzo lubię nagranie "A3". Cena 50 groszy.
Nawet jakby wydawnictwo kosztowało 20 złotych to bym kupił. Dla Tadka wszystko ;-) Kosztowało 75 groszy.
Mam 3 edycje, wszystkie monofoniczne. Ależ się cieszę, że wreszcie posłucham w stereo, muzy Czesława Niemena.
Zapomnieli wznowić na nośniku CD tego koncertu artysty, klasyka tematu.
Mam, co prawda, już dwa egzemplarze, ale kupię każdy kolejny, tak jak ten, w cenie 1 złotych polskich.