Wydawnictwo kupiłem, za złotówkę, na bazarze, kupiłem dlatego, że polski wydawca, choć wykonawcy, chyba, wszyscy niepolscy.
Mocna rzecz. Trzeba być twardym, hardym, aby przesłuchać tą płytę w całości za jednym podejściem. Ja miałem dość, po 10 sekundach drugiego nagrania. ;-)
Nie pamiętam już, ale wtedy, około roku 1997, była modne granie "techno". Jeśli się mylę poprawicie.
Mamy tutaj, kompletny odjazd z takim graniem. Elektroniczna ściana dźwięków, Szybko grają, oj szybko ;-)
Nie wiem dlaczego płyta zatytułowana jest tak, a nie inaczej. Ktoś wie?