Małżonka wysłała mnie po bułki. W drodze powrotnej zaglądnąłem na pobliski bazar, na którym kupiłem poniższą składankę. Owszem, znam ciekawsze zajęcia, niż kupowanie składanek nie z gruchy, nie z pietruchy, ale tam gdzie płyty kupuję, płyty kosztują, zwykle, złotówkę lub dwie, więc nie żal gdy trafi się jakiś gniot. Ta płyta kosztowała złotówkę, ale nie dlatego kupiłem, że tania. Kupiłem ze względu na wydawcę, polską firmę Starling. Oczywiście, że wolałabym trafić na inne, ciekawsze, płyty tego wydawcy, ale to płyta nie jest zła. Bardzo dobrze się tych piosenek słucha, w dodatku nigdy tych nagrań nie słyszałem, lub nie słyszałem w tych wersjach. Melodyjnie i do przodu. Nie wierzycie? Sami posłuchajcie.
Przy okazji firmy Starling, czy ktoś posiada może taki wynalazek:
http://www.discogs.com/Starling-Marianna/release/2056788