To druga płyta, jaką kupiłem Pana Wojtka Waglewskiego, po ponad, prawie, 30 laach. Tą pierwszą była, płyta winylową, pierwsza płyta zespołu Voo Voo, wydana gdzieś tak, około, w połowie lat 80-tych.
Kapitalna to płyta, rockowa, a bywało różnie w przypadku tego zespołu, gdy skręcali trochę w inne kierunki muzyczne. Tutaj powrócili do źródeł, bardzo to pachnie początkiem lat 70-tych - z czego bardzo się cieszę. Bardzo ładnie nagrana płyta, aż chce się słuchać, przemyślane to wszystko. Wszystko ładnie słychać, każdy instrument z osobna. Mnie to rajcuje. Szczególna płyta, pozostanie, w mej pamięci, do końca mych dni.
Polecam.
ps: przecudnej urody piosenka, poświęcona pamięci "Stopy"
Kapitalna to płyta, rockowa, a bywało różnie w przypadku tego zespołu, gdy skręcali trochę w inne kierunki muzyczne. Tutaj powrócili do źródeł, bardzo to pachnie początkiem lat 70-tych - z czego bardzo się cieszę. Bardzo ładnie nagrana płyta, aż chce się słuchać, przemyślane to wszystko. Wszystko ładnie słychać, każdy instrument z osobna. Mnie to rajcuje. Szczególna płyta, pozostanie, w mej pamięci, do końca mych dni.
Polecam.
ps: przecudnej urody piosenka, poświęcona pamięci "Stopy"
John Mayall? Nie, to Pan Wojtek w twórczym uniesieniu. ;-)